Turystyka z dzieckiem. Od czego zacząć?
Każde dziecko z czasem rozwija własne pasje i zainteresowania. Rodzice lub starsze rodzeństwo mogą tylko próbować nakierować je na odpowiednie tory albo podsunąć ciekawe pomysły. Jednym z nich jest z pewnością pasja do turystyki. Z jednej strony to sposób na ciekawe spędzanie wolnego czasu, z drugiej szansa na poszerzanie swojej wiedzy, a w przypadku turystyki górskiej czy trekkingów także okazja do podtrzymywania dobrej kondycji. Dlatego nie trzeba obawiać się zabierania dzieci zarówno na górskie szlaki, jak i zagraniczne podróże czy wakacje w urokliwych zakątkach Polski. Jak zarazić dziecko pasją do turystyki i przygotować do wyprawy? Podpowiadamy!
Trekkingi i górskie wycieczki z dzieckiem
Rodzice, którzy chcą zachęcić dziecko do terenowych wypraw, zwykle stają przed podstawowym pytaniem: w jakim wieku po raz pierwszy zabrać dziecko na wycieczkę? Nie ma pod tym względem żadnego uniwersalnego rozwiązania. Niektórzy wybierają się na krótsze trasy już z rocznym dzieckiem, które transportują w nosidełku na plecach. Inni czekają do wieku 4-5 lat, gdy maluch będzie w stanie samodzielnie przemaszerować spore kawałki drogi. Czasami rodzice wybierają się też na trasę dopiero z dzieckiem w wieku szkolnym, w okolicach 10 lat. Wówczas będzie już w pełni świadome trudów trasy, ale i tego, co ciekawego może na niej spotkać i obejrzeć.
Weekend z dzieckiem – gdzie warto się wybrać? – Sprawdź najlepsze miejsca, w których dziecko nie będzie się nudziło.
Jak przygotować dziecko do wycieczki?
Każdą wyprawę trzeba odpowiednio zaplanować, ale piesza wycieczka z dzieckiem wymaga, by zrobić to jeszcze dokładniej niż zwykle. Przede wszystkim trzeba naszkicować trasę, która nie będzie dla dziecka wysiłkiem ponad siły. Dotyczy to zarówno tych, które mają przemierzyć ją na własnych nogach, jak i maluchów noszonych na plecach: w końcu dla nich długa wyprawa także byłaby udręką.
Jeśli jednak dziecko ma maszerować u naszego boku, trasa nie powinna być zbyt długa ani obejmować dużych wzniesień. Pamiętajmy też, że pokonanie kilku kilometrów w towarzystwie malucha może być dłuższe niż czas przejścia przewidywany przez mapy czy znaki na szlakach. Ważne jest także, by zaplanować na trasie miejsca na odpoczynek. Świetnie nadają się do tego altany, schroniska czy polany. Tam będzie można wykorzystać prowiant i napoje, które ze sobą weźmiemy. To nieodłączny element każdego trekkingu, ale z myślą o dzieciach warto zapakować dodatkową porcję słodkich owoców bądź czekolady, która z pewnością doda maluchowi energii na kolejny etap wyprawy.
Ważny będzie także odpowiednie wyposażenie małego piechura. Buty sportowe Salomon czy innej marki używane na co dzień lepiej zastąpić obuwiem z grubszą podeszwą i wzmocnioną cholewką. Należy więc wybrać dopasowane do wieku malucha Salomon buty dziecięce trekkingowe. To od nich w największej mierze będzie zależeć komfort wycieczki. Jeśli buty spowodują otarcia lub odbicie stóp, dziecko bardzo szybko zniechęci się do dalszej podróży, trudno też będzie w przyszłości namówić je na kolejny trekking.
Istotne są oczywiście również ubrania. Warto zainwestować w zakup odzieży “oddychającej”, która zapewni odpowiednią wentylację ciała. Dobrym sposobem jest ubiór na popularną “cebulkę”, czyli założenie kilku warstw odzieży, które w razie potrzeby można zdejmować. Regularnie sprawdzajmy, czy dziecku nie jest zbyt ciepło, bo przegrzanie może przynieść opłakane skutki. Bez względu na porę roku w plecaku powinniśmy mieć również pelerynę przeciwdeszczową na wypadek gorszej pogody. Dodatkową zachętą dla malucha może być także wręczenie mu jakiegoś elementu ekwipunku mocno kojarzącego się z trekkingami i górami. Może przez jakiś czas iść z kijkami czy też nieść turystyczną butelkę – wtedy poczuje się prawdziwym piechurem i zmobilizuje do dalszej wędrówki nawet wtedy, gdy będzie mieć nieco mniej sił.
Chcesz poznać więcej ciekawych miejsc w Polsce wartych odwiedzenia? Zajrzyj na puffa.pl!
Gdzie wybrać się na pierwsze trekkingi z dzieckiem?
Wybór pierwszej trasy, na którą zabierzemy dziecko, musi być przemyślaną decyzją. Jak już wspomnieliśmy, powinna być dostosowana do jego wieku i możliwości. Nawet kilkulatek, który na co dzień przypomina żywe srebro, może nie wytrzymać trudów zbyt długiej wyprawy. Najlepiej wybierać trasy, które sami mieliśmy już okazję przemierzyć. Wtedy w czasie trekkingu nie napotkamy żadnych niespodziewanych przeszkód, będziemy też dokładnie orientować się, jak daleko jesteśmy od najbliższego postoju lub celu podróży.
Jeżeli chcemy zaszczepić w dziecku pasję do gór, najlepiej na pierwsze wyprawy wybrać niskie wzniesienia. Dobrze nadają się do tego na przykład łagodne stoki Beskidów. Największe wrażenie na naszych pociechach mogą jednak wywrzeć oczywiście Tatry. Pierwsza piesza wyprawa w najwyższe polskie pasmo powinna obejmować piękne widoki, ale z daleka od najwyższych szczytów czy wąskich grani. Ciekawymi wycieczkami z piękną panoramą Tatr, które nie nadszarpną zbytnio sił dziecka, będą wyprawy na Rusinową Polanę lub Wielki Kopieniec. Jeśli chcemy zabrać dziecko w samo serce gór, wybierzmy Morskie Oko. Trzeba jednak pamiętać, że podróż asfaltem do tego pięknego jeziora jest dość monotonna – wygodne Salomon buty dla dzieci będą tutaj obowiązkowe. Wynagrodzeniem będą za to widoki, z którymi niewiele w polskich górach może się równać.
Zagraniczne wyprawy z maluchami
A co z osobami, które preferują zagraniczne wyjazdy? W tym przypadku również nie trzeba rezygnować z podróży z dzieckiem. Mimo że część osób obawia się wypraw samolotem w towarzystwie maluchów, lot wcale nie musi być dla nich traumatycznym przeżyciem. Trzeba tylko dokładnie wytłumaczyć dziecku, czego spodziewać się w samolocie. Na pierwszą wycieczkę tym środkiem lokomocji nie powinno się natomiast wybierać zbyt odległych celów: bardzo długi lot będzie męczący dla malucha i rodzica, który nasłucha się zapewne wielu słów narzekania.
Podobnie jak zwykły trekking, tak i zagraniczną wycieczkę z dzieckiem trzeba dokładnie zaplanować. W tej sytuacji jest to oczywiście trudniejsze, ale warto poświęcić na to kilka dodatkowych godzin. Poczytajmy więc sporo o miejscu docelowym, sprawdźmy, jakie atrakcje będziemy mogli odwiedzić z dzieckiem. Zaplanujmy środki lokomocji, którymi będziemy poruszać się po przylocie, zweryfikujmy też, czy przed wizytą w wybranym kraju wymagane są dodatkowe szczepienia. Na miejscu eliminujmy natomiast niepotrzebne ryzyko, zwłaszcza w krajach egzotycznych. Nie stołujmy się więc z dzieckiem w ulicznych budkach, a szukajmy raczej bezpiecznych restauracji przestrzegających europejskich standardów higienicznych.
Istotne jest też ubezpieczenie oraz znajomość systemu służby zdrowia w miejscu docelowym. Nie trzeba przesadnie panikować, ale warto pamiętać, że mimo wszystko dzieci są narażone na choroby bardziej niż dorośli. W miarę możliwości zabierzmy więc też ze sobą jak najbardziej kompletnie skomponowaną apteczkę. Dzięki temu w kryzysowej sytuacji będziemy w stanie od razu samodzielnie zareagować, nie szukając w przewodniku czy na mapie, gdzie znajduje się najbliższy szpital bądź apteka.